No nie powstrzymałam się ).
Ogarnęło mnie istne zakupowe szaleństwo :).
Mój portfel mocno się odchudził, ale za to ja się uśmiecham.
Kilka drobiazgów sprawiło mi mnóstwo przyjemności.
Ale po kolei. Odwiedziłam kilka dni temu Pepco i nie wyszłam z gołymi rękoma.
Dopadłam ściereczki, matę na stół, urocze kubki w gwiazdki i przesłodkie łyżeczki z miarką.
Z tym napisem się identyfikuję :).
Salon dostał nowe poszewki.
Przyznam, że w poszukiwaniu tej z kwiatami objeździłam dziś całe miasto.
Jak ją zobaczyłam w gazetce internetowej to przepadłam.
Cena i jakość bez zarzutu :).
Musiała być moja.
Jestem nimi zauroczona.
I coś małego z okazji wczorajszego święta :).
Salon się bardzo ożywił dzięki kolorom. Ahh bardzo mi taki odpowiada.
Miłego popołudnia
Ten sklep zawsze kusi fajnymi rzeczami w dostępnych cenach. Podobno są teraz fajne chlebaczki, muszę się wybrać, bo szukam nowego.
Chlebaki są cudne. W moim sklepie były tylko różowe i fioletowe. Śliczne pastelowe, gdyby był biały to sama bym sobie kupiła. Czajniki też mają świetne ;). Wybierz się, może się skusić :). Przesyłam uściski
Oj teraz u Ciebie tak wiosennie;)A łyżeczki tez kupiłam, tylko bardziej soczyste kolory;) Dziś byłam w Ikei na zakupach, co prawda bardziej wyprawkowych dla maludy, ale i tak coś musiałam dla siebie przywieźć…Ach my kobiety…A poduchy cudne są!
Cóż poradzić, taka nasza kobieca natura ;). Ja do Ikei wybieram się od tamtego roku i dotrzeć nie mogę. 150km z dziećmi to już wyprawa, także pewnie dopiero na wakacjach zrobię tam zakupy. Póki co małe radości dostarczają mi okoliczne sklepy ;). Pozdrawiam cieplutko 😉
Ja też byłam w Pepco i kupiłam chlebak i parę innych jakże potrzebnych rzeczy;) Chciałam kupić te łyżeczki do których wzdycham od kiedy zobaczylam je u Ciebie, ale nie było ich:( Pozdrawiam serdecznie:)
Mi się strasznie podobał ten różowy chlebak i obawiam się, że mogę się na niego skusić ;). Jeśli nie uda Ci się kupić tych łyżeczek to ja mogę sprawdzić u siebie, kupić i w razie czego wysłać listem do ciebie ;). Taka mała komitywa ;). Przesyłam uściski 🙂
Ja kupiłam niebieski 🙂 Komitywa z łyżeczkami;) Wybieram się jeszcze do jednego Pepco w nadchodzący weekend może uda mi się kupić, ale jestem ogromnie wdzięczna za propozycję:)) Takie gesty przywtacaja mi wiarę w ludzi:))
Wiem jak to jest jak coś tak się spodoba, a nigdzie nie można tego dostać. Czasem jestem w stanie przejechać sporo kilometrów wiedząc, że tam kupię coś, co sobie upatrzyłam. Jakby co, pisz :). Miłego popołudnia Ci życzę ;).