Blog o urządzaniu wnętrz, dekoracjach, pasji, projektach DIY, gotowaniu i codziennym życiu, które daje szczęście.
Cześć już w sierpniu 🙂
Od dłuższego czasu myślałam o tym wpisie, sama nieraz przeglądając zdjęcia w galerii jestem mocno zaskoczona jak jedno małe pomieszczenie może nabierać różnego charakteru i to tak naprawdę tylko za pomocą dodatków. Wiadomo, że neutralna baza jest konieczna, ale za to jakie szaleństwa można wyprawiać z poduszkami, plakatami, dekoracjami czy pościelą wiem doskonale :).
Dzień dobry
Trochę mi zeszło zanim ten post skończyłam, ale wbrew pozorom stworzenie sensownego wpisu, zrobienie zdjęć, przeróbka trwa czasem tak długo, że wszystko się przesuwa w nieskończoność. Nie będę się niepotrzebnie rozpisywać tylko od razu przechodzę do tematu przewodniego czyli dość dużej i pracochłonnej metamorfozy naszego małego przedpokoju.
Dobry wieczór
Późno dziś do was z postem przychodzę, ale jakoś czas mimo usilnych prób nie chce zwolnić ;). Kto jest ze mną od dłuższego czasu wie jakim zamiłowaniem darzę drewno i najchętniej jeszcze w kilku miejscach w domu bym je wykorzystała. Pod koniec grudnia powstała drewniana ściana nad blatem kuchni, nawiasem mówiąc planuję wciąż poświęcić jej osobny post, ale jak widać pól roku minęło i nic. Obiecuję, poprawię się i post się ukaże.
Dzień dobry
koniec majówki zbliża się nieuchronnie, szkoda tylko, że jest zwieńczony tak brzydką pogodą.
Liczyłam bardzo na to, że zajmę się w kwietniu aranżacją naszego tarasu, znajdę meble, dodatki i rośliny, a tu aura cały czas jest niepewna, deszcze pojawia się znacznie częściej niż słońce, co wpływa także na mój nastrój i poziom energii.